Jedyne, co potrzebujesz teraz zrobić, to otworzyć się na nowy paradygmat. Tak jak kiedyś, gdy nikt nie wierzył, że Ziemia jest okrągła.
Dlatego dla nas dziś tak trudne jest zrozumienie, że bycie szczęśliwym jest naprawdę bardzo proste!
Ogólnie przyjęło się, że praca nad byciem szczęsliwym wymaga dużego wysiłku. Zatem dla leniwych mam wspaniałą wiadomość: nie musisz nic robić!!! Musisz tylko coś zobaczyć. A dokładnie to, że już jesteś szczęśliwy! Od środka. Od urodzenia. A każdy krok, który czynisz w kierunku szczęścia, paradoksalnie tylko cię od niego oddala!
Wszyscy chcemy być szczęśliwi i jesteśmy gotowi ciężko na to pracować, np za pomocą skomplikowanych planów działania. Brzmi praktycznie. Robisz to czy tamto, postępujesz zgodnie z planem i voila! - dostajesz, czego chciałeś i jesteś szczęśliwy.
Te metody mogą działać. Czasem. Czasem zupełnie nie. I trzeba je regularnie stosować. Pokrzepić się relaksującą lekcją jogi, dodatkową godziną medytacji, nowym samochodem, nowym partnerem, nową pracą...
Wszystko to, to tylko środki zastępcze szczęścia.
Większość z nas wierzy w iluzję, że będziemy szczęśliwi, gdy dostaniemy to, czego chcemy. Ale okazuje się to nieprawdą i poświadcza tylko małą produktywność tych poszukiwań.
Szczęście nie pochodzi z zewnątrz. Jest w tobie. Zawsze tam było.
A jednak często czujemy, że źródło naszego (nie)szczęścia leży w świecie zewnętrznym. Ten zagniewany szef w pracy, ten nieznośny klient, partner, dziecko... Przecież oni są prawdziwi! I narzekają naprawdę! Nie wymyśliłam sobie złości! Ten siniak naprawdę boli!...
Ale czy faktycznie???
Dodaj komentarz