Niepokój


15 maja 2021, 09:13
Znasz to uczucie pośpiechu, gdy wszystko powinno być zrobione na wczoraj? Wrażenie niepokoju nachodzące w takich momentach jak zasypianie, zestresowanie, chęć pozbycia się czegoś lub odwrotnie, zdobycia. Jeśli widzisz takie rzeczy jako przyczynę swego niepokoju - internet czeka pełen porad, co możesz zrobić, by już nigdy więcej nie odczuwać niepokoju. Sprawdziłam; możesz: zaakceptować, odpuścić, medytować, wybaczyć, podjąć decyzję, wyznaczyć granice, zorganizować czas... To niektóre z sugestii mających przynieść ci upragniony spokój. Wszystkie zapewnią ci czasową pogodę ducha. Lecz po 1: wymaga to dużo pracy, a po 2: pomaga tylko częściowo. Ale można prościej!!! Życie jest proste. Drogą na skróty w kierunku spokoju.
W różnych dziedzinach swojego życia możesz odczuwać niepokój. Np jako przedsiębiorca, gdyż praca nigdy nie jest skończona, zawsze można by coś zrobić lepiej, wydajniej, efektywniej... Niektórych dręczy swego rodzaju niepokój fizyczny, np podczas odpoczynku masz takie wrażenia w ciele, że wręcz musisz wstać i zacząć coś robić. Znam to uczucie z przeszłości, gdy nie mogłam spokojnie odpocząć, gdy mieszkanie nie było ogarnięte, wg moich własnych standardów. Znam iluzję osiągnięcia spokoju dopiero po wykonanej pracy, w piątek po południu, a jako przedsiębiorca - w sobotę wieczorem. Ale praca nigdy nie zostaje zakończona!
A więc jako przedsiębiorca masz przechlapane. Jako matka również, nigdy nie kończysz swej roli. Jako właściciel domu także - zawsze może być czystszy, nowszy, lepszy... Konkludując: masz przerąbane na każdym polu, dopóki łączysz swój niepokój z czymś zewnętrznym. Przez to spokój odczuwać możesz dopiero, gdy wszystko zakończysz. To iluzja. To bardzo silne wrażenie, że tak jest!
Jeśli siadasz do odpoczynku z myślą, że teraz na niego zasłużyłeś, bardzo szybko pojawia się coś nowego, co jeszcze mogłoby zostać zrobione. Albo decydujesz, że teraz będziesz robić wszystko na spokojnie. I znów masz dużo pracy, by utrzymać ten stan. To raczej nie przyniesie ci spokoju.
Widzę dziejące się tu dwie rzeczy. Sprzęgamy swój niepokój z czymś z zewnątrz (pracą, dzieckiem, partnerem...), zatem kreujemy iluzję, że jest coś, co powinno zniknąć lub ulec zmianie, abym (po)czuł spokój. Z drugiej strony widzę pewien niepokój, który nie jest powiązany z czymś konkretnym, znanym. Czujesz niepokój, ale nie wiesz dlaczego. Szukasz przyczyny, ale nie znajdujesz. Jednak w obu przypadkach jesteś przekonany, że istnieje zewnętrzna przyczyna. To daje przykre poczucie, że skoro czynnyk leży na zewnątrz, nic nie możesz z tym zrobić!
Dobra wiadomość!!! Twój niepokój nie spoczywa na zewnątrz!
Jeśli twardo wierzysz w stare przekonania pewnie teraz odpuścisz. Ci, którzy częściej nie wiedzą, z czy wiąże się ich niepokój, mają większe szanse stać otwarci na Zobaczenie Prawdy. Po prostu bądź ciekawy, zainteresowany. Tylko słuchaj. Nie staraj się zrozumieć intelektualnie, lecz słuchaj poza słowami, bo słowa to forma, a to na co staram się wskazać jest poza formą, a więc i poza słowami. Lub przed.
Czym jest zatem świat zewnętrzny? Formą. Energia i materia. Wszystko, co odczuwasz zmysłami. Twoje ciało. Twój charakter, osobowość, psychika. Wszystko co zmienne, czasowe.
Twój świat wewnętrzny jest twoją prawdziwą naturą. Zawsze tu była, jest i pozostanie. Perfekcyjna i nienaruszona.
Oto największe nieporozumienie - że twoj niepokój pochodzi z zewnątrz. Świat formy, którego wszystcy jesteśmy częścią, jest w istocie jedną i tą samą energią. Potrzeba tylko jednej zmiany w nowym postrzeganiu, mianowicie zobaczeniu, że wszystko, co jest, to zwyczajne ludzkie doświadczenie. Z pełnym spektrum wszystkiego, co może zostać doświadczone.
We "wszystkim" zawiera się także to, co ostemplowaliśmy jako nie OK, jako niechciane. Jednak jeśli coś już jest, ale nie pozwalasz temu zaistnieć, nie ma na to przyzwolenia, doświadczenie nie może swobodnie przepłynąć, wtedy zamiast przeminąć, utrwala się. Jeśli słyszysz w moich słowach poradę: "Pozwól doświadczeniu przepływać swobodnie", to pewnie źle się wyraziłam. Nie ma tu żadnych zadań, poleceń czy rad. Nic nie rób!!! Tylko bądź uważny. Czy rozpoznajesz, czym to wszystko tak naprawdę jest? Doświadczeniem. Zawsze czasowym, jeśli mu pozwolisz. Po prostu TO. A TO jest zawsze doskonałe, bo JEST. Za późno, by cokolwiek z tym robić! Już jest. A fakt, że z bespostaciowego stało się formą (np uczuciem), zawiera informację, że nic z tym nie trzeba robić. TO już tam jest. Jesteś spóźniony. Wiecznie spóźniony. Tak po prostu jest. I wszystko jest OK!
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz